poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Szlachetne kartofle

ziemniakami zwane.
Jeden z elementów "życia" w lodówce w akademiku.



4 komentarze:

  1. Toż to pisanki kartoflane.

    OdpowiedzUsuń
  2. Eee tam, kły miały być zielone, a nie są! Toż to najwyżej kiełki!

    P.S. Zostałam dziś skarcona za to, że, cytuję, "jedną nogą siedzę w Berlinie"!!! :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Pani Profesor, jedyna odpowiedź na taki afront winna brzmieć: "Przyganiał kocioł garnkowi" :))

    Reszta flory z lodówki zniknęła dziś, więc nie zademonstruję.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale jaja, jakie wesołe kartofle;).

    Proszę Pani Profesor...
    Cytat brzmi znajomo, o jakim skarceniu jednak Pani wspomina?! Poza tym, nie napisałem "jedną nogą", lecz "jednym okiem", a to, wyłączając pogląd okulistów, którzy mogą mieć inne zdanie, jest dowodem dalekowzroczności, co jest raczej wyrazem (lub nawet całym zdaniem) uznania, a nie krytyką...

    OdpowiedzUsuń