Proszę Pani Profesor... Cytat brzmi znajomo, o jakim skarceniu jednak Pani wspomina?! Poza tym, nie napisałem "jedną nogą", lecz "jednym okiem", a to, wyłączając pogląd okulistów, którzy mogą mieć inne zdanie, jest dowodem dalekowzroczności, co jest raczej wyrazem (lub nawet całym zdaniem) uznania, a nie krytyką...
Toż to pisanki kartoflane.
OdpowiedzUsuńEee tam, kły miały być zielone, a nie są! Toż to najwyżej kiełki!
OdpowiedzUsuńP.S. Zostałam dziś skarcona za to, że, cytuję, "jedną nogą siedzę w Berlinie"!!! :(
Pani Profesor, jedyna odpowiedź na taki afront winna brzmieć: "Przyganiał kocioł garnkowi" :))
OdpowiedzUsuńReszta flory z lodówki zniknęła dziś, więc nie zademonstruję.
Ale jaja, jakie wesołe kartofle;).
OdpowiedzUsuńProszę Pani Profesor...
Cytat brzmi znajomo, o jakim skarceniu jednak Pani wspomina?! Poza tym, nie napisałem "jedną nogą", lecz "jednym okiem", a to, wyłączając pogląd okulistów, którzy mogą mieć inne zdanie, jest dowodem dalekowzroczności, co jest raczej wyrazem (lub nawet całym zdaniem) uznania, a nie krytyką...