sobota, 11 maja 2013

Zaległości



Resztki tego co zostało z Anhalter Bahnhof. Szkodości, ale za to jak ładnie zabezpieczona ruina. 



Wejście do Muzeum Techniki. Samolot robi wrażenie.






Widoczek z dachu browaru.




Jest taki jeden pan co goni słupy po Toruniu. Tu w kącie też jeden stał z informacją, co, jak dlaczego. Wynalazca leży zresztą w okolicy, mam zamiar go odwiedzić.



Była taka scena w "Ziemi Obiecanej", takie koło i jeden pan tam wpadł. Przekleństwo dzieciństwa, nawet jak zamknęłam oczy dalej widziałam tą scenę....




Oryginały rzeźb z Anhalter Bahnhof. W Muzeum jest więcej takich zachowanych elementów. Na ruinie postawiono gipsowe kopie, dość udane.



Koko koko, statek spoko :) Kurki wchodzą na jednostkę pływającą z nadbrzeża, tzw. cuda na kiju.



Cmentarz przy Hallesches Tor. A właściwie cmentarze bo to kilka gmin. Istny labirynt, a jaki pouczający.



Entuzjastyczna ruina!

Niemiecki zmysł praktyczny... A zmarli się w grobie przewracają. Tu składowano elementy rusztowań chyba.



U sąsiada piasek do sypania alejek.



Drzewo (pewnie do ognisk dla grabarzy). Dalej były jeszcze drabiny i inne. Czułam się jak w "Lokomotywie": "i pełno ludzi w każdym wagonie, a w jednym krowy, a w drugim konie"...










Rodzina Mendelssohnów. Pokolenie rodziców.



Pokolenie dzieci. Skromnie łącznie z najsłynniejszym. Każdy zabytkowy grób ma tu cegiełkę, widać taką z tyłu i tabliczkę informacyjną. Bardzo słusznie.





Nagrobki rodziny malarza naiwnego. Bardzo słuszne.











Te półdupki to takie konserwatorskie kuriozum. Stelaże nad nimi również. Marta, to z dedykacją dla Ciebie!

1 komentarz:

  1. Oglądam te kamienne postaci... . Poruszają.

    Nigdy z uwagi na nieuchronność się z nimi wiążącą nie ulegałem fascynacji nekropoliami. Jest jednak takie niecodzienne miejsce, gdzie przeżyłem coś na kształt oświecenia, "że można". - To cmentarz w zamieszkiwanym niegdyś Chełmnie. Też zwiewne anioły płaczące, pucate putta i inne anioły zamyślone. I nagły blask i gorąc z krypty, gdy niespodziewanie około niej się znalazłem... . Tak było - mocne wrażenie.

    OdpowiedzUsuń