Chlebek pszenny razowy własnej roboty (niestety na drożdżach, bo produkcja własnego zakwasu, niestety, nie udała się).
Powidła ze śliwek węgierek (niby nasze, niby kociewskie, niby niemieckie, a głowę dam, że to wyrób mamy sprzed dwóch lat).
Piwo Nadnoteckie, ciemne.
Zdjęcie jest nieostre. Proszę wybaczyć, światło było do de...- w końcu robiłam zdjęcie kolacji - nie śniadania.
Piwo całkiem niezłe, już puste? Zatem wiem, dlaczego zdjęcie jest nieostre;)
OdpowiedzUsuń