Powrót z Nidy był, oj był! Zerwałam się bladym świtem i... zapomniałam o zmianie czasu! O 5 rano było ciemno zupełnie (a przecież to był wrzesień jeszcze). Uderzyłam w kimę na kolejne pół godziny i potruptałam na autobus Nida-Smiltyne. Do Kłajpedy kursują dwa promy: Nowy pasażersko-samochodowy i Stary - tylko pasażerski. Oczywiście, można się domyślić, że Stary Prom kursuje w samiuśkie centrum miasta i obok starówki. Nowy jest na zupełnym wygwizdowie. Przeszłam się pomalutku obładowana pakunkami przez miasto, próbując na resztkach baterii w aparacie, uwiecznić co widziałam. No i oczywiście cmentarz. Przy PKSie w Kłajpedzie jest też cmentarz :)
Widok ze Smiltyne na port.
Wpływamy.
Ładniusio. I da się nową architekturę dopasować do starej? Da się. Trzeba tylko chcieć.
A tu już turlam się po starówce upstrzonej dziełami sztuki niewczesnej. To akurat dość swojsko.
Serka? Daj! No, daj!
Na placu Teatralnym znajduje się pomnik Anusi z Tharau. Prawie jej nie widać, ale proszę mi wybaczyć, ciężko mi było. Do niej zaadresowano jeden z najpiękniejszych wierszy miłosnych, melodię on ma, oj ma :) Herder przełożył go na niemiecki literacki, a szkoda. Oryginał leci tak:
Anke van Tharaw öß, de my geföllt,
Se öß mihn Lewen, mihn Goet on mihn Gölt.
Anke van Tharaw heft wedder eer Hart
Op my geröchtet ön Löw’ on ön Schmart.
Polskie tłumaczenie:
Anusia z Tharau, ócz moich podnieta,
Żywot mój, dobro i moja moneta.
Żywot mój, dobro i moja moneta.
Anusia z Tahrau znów mi w sercu rada,
Czy sercem miłość, czy też boleść włada.
Fajoskie :)Czy sercem miłość, czy też boleść włada.
90 rocznica przyłączenia Litwy Mniejszej do Litwy. Tadą. Czy Kłajpeda to Litwa? Czy Nida to Litwa? Chyba jakoś to musiało zagrać razem, bo niemieckie pozostałości wyglądają tu ładniej niż w Toruniu. A może się mylę? Pierwszy rzut oka może mnie zmylił?
Sza, ch...! Szachulec! Jan Miodek powiedziałby - "Czy nie lepiej powiedzieć: "Ciszej, Panowie! - Szachulec!".
Były cmentarz, obecnie park rzeźby. Obok ofkoz, pomnik czerwonoarmistów.
Cmentarz był tu jeszcze niedawno, co widać...
Zna ktoś litewski na tyle, żeby mi wytłumaczyć, co tu jest napisane?
Ten krzyżyk wcale nie jest taki stary. A tabliczka też udaje porcelankę. Zwykła blaszka utrzymana w dawnym stylu, tylko wiersz wyjątkowy. Napisano go (jak się dowiedziałam) na pamiątkę wsi rybackiej Karwaiten (Carwity?), którą zasypał piasek, wiersz zwie się Ostatnie drzewo w Karwaiten.
Ano..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz