Przeglądając niezawodną "Gazetę Toruńską", można natrafić na takie "smaczki" rodem z Podgórza - toruńskiego, nie krakowskiego. Swoją drogą to ciekawe zjawisko... Tu Podgórz, tam Pod-górze. Geografia historyczna zapewne ma na to odpowiedź, poczta pruska, niestety nie miała w tym względzie większego rozeznania:
"Gazeta Toruńska" 1911, nr 146, s. 2.
Jeśli chodzi o pocztowe pomyłki znana była również ta, gdy jeden Żyd z Kongresówki wysyłał zamówione drzewo do Inowrocławia, wówczas Hohensalzy, a że wymówił źle nazwę przy zamawianiu transportu koleją, drzewo trafiło do Hohensülzen :)
O tu:
Chciałam jeszcze dodać, że znalazłam w końcu przypis do krowy. Już wiem, skąd znam anegdotkę o przejściu przez granicę na krowi paszport. Jakby ktoś nie wiedział, to słowo kanikuła ma łacińską genezę i oznacza najgorętszy okres lata, gdy słońce znajduje się w gwiazdozbiorze Psa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz