To zabawne, jak kończą wielcy tego świata. Niektórzy na cmentarzu, inni na placu zabaw. Jeszcze do innych trzeba się przedzierać przez chaszcze, jak do Hegla i Fichtego. Ale to kiedy indziej.
Dziękuję moim zacnym gościom za zmuszenie mnie do zwiedzania Berlina. Polubiłam w końcu to miasto :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz