Fot. by Żona 2. Oddałam aparat bo prowadzałam urocze stadko.
Złapał pac pałaca. Obiektywnie.
Chińscy turyści fotografują chiński domek. Jeśli kiedykolwiek zrobię zdjęcie turystyczne tabletem (który niedługo nadziewam się mieć :)) - przypomnijcie i walnijcie tymże w pusty łeb.
Kot krużgankowy turystyczny.
Trzeba mieć fantazję dziadku! Trzeba mieć fantazję i pieniądze, synku! - rzekł "stary Fryc".
Ziemnioki kartoflami zwane tudzież pyrami. Tym razem w innej odsłonie :)
Bez podpisu a co.
Podobno nie jest do wyobrażenia sobie w państwie China, aby turysta z Europy był bez aparatu! Oni podobno już się z tymi cosiami w rękach od razu urodzili.
OdpowiedzUsuńGratuluję kulturalnych widoków, chociaż niektóre zdałoby się poprostować. Zauważam, że lubieżna rzeźba jest nadzwyczaj czysta! Czyżby Pani Putzfrau codziennie rano w mleku i miodzie ją kąpała?
A kartoflane obiekty są po prostu zabawne, ino mi jakoś miejsce ekspozycji nie ten tego. A tak w ogóle to zamożne mieszczaństwo emanuje z tych zdjęć. Ładnie.
Przekażę żonie, że ma proste zdjęcia robić. Putzfrau obowiązkowo z Polski. Na bogato tam jest, ale ładnie, lubię Poczdam :) I te kilometry, które trzeba było przejść.
OdpowiedzUsuń