niedziela, 22 kwietnia 2012

Spontaniczna wizyta w Silnie

Zupełnie nieoczekiwanie, po pracowitym dniu, zboczyliśmy do Silna (w końcu - jeśli o mnie chodzi). Testowałam nowy aparat, który po całym dniu prób wydobył jedno zdjęcie, z którego jestem zadowolona. Przedstawia krzyż przydrożny przy dawnym budynku Zollamtu. Piękne miejsce, naprzeciwko widać kościół ewangelicki w Otłoczynie:



Budynek celników, niestety, niszczeje. ZHP nie ma pomysłu na jego wykorzystanie podobno od lat 90. zeszłego wieku.



Obok znajduje się piękny dom z całkiem zadbanym ogródkiem. Posiada tabliczkę OGGW Gdańsk, cokolwiek to znaczy.



Poniżej, przy zejściu ze skarpy znajduje się żeliwny słupek z napisem 1928 CBH - podobno wskazuje stan wody 1928 r.



Schodki do wskazywania poziomu wody również się zachowały! Bardzo mnie to cieszy, ale smucą śmieci, jakie się tam rozpanoszyły.



Tuż obok znajdują się dwie łódeczki - jedna chyba "niemiecka" a druga "polska". W Silnie znajdował się znany wzdłuż całego dolnego biegu Wisły zakład produkujący takie niezbyt głębokie (bo fale w pruskiej części Wisły nie były tak wysokie) łodki. Po rosyjskiej stronie nieco dzika Wisła miała wymagać większej głębokości, coby się nie nalało do środka. Podobno - ja się na takich rzeczach nie znam ;)



Gdyby użyć wyobraźni można by sobie wyimaginować, że w takim miejscu jak to poniżej mogło być zrobione zdjęcie, które posłużyło do wykonania tej pocztówki. W tych okolicach jest dużo takich "oczek" przy brzegu Wisły. Oczywiście w Chrapach, już po rosyjskiej stronie. Na podstawie zdjęć robiono litografie - i tadam, mamy chyba tego samego granicznego kozaka, ale już mniej z profilu.







I kilka widoczków na koniec.



Podobało się?

P.S. Podziękowania dla przewodnika :)

3 komentarze: