sobota, 5 maja 2012

A to Polska właśnie czyli jak załatwić zabytek na cacy....

Wiem, wszędzie słońce a ja tu ze wspomnieniami pochmurnej Łodzi wyjeżdżam. A i owszem Łódź jest piękna i w deszczu. Chciałam się tylko podzielić dwoma spostrzeżeniami, z nie tak dawnej wizyty w Łodzi właśnie i nadmienić, że i Łódź potrafi wkurzyć.

Instrukcja obsługi czyli jak załatwić zawadzający zabytek na cacy:
Na przykładzie hali naprzeciwko, a jakże Loftów u Scheiblera - tych upadłych. Widać halę z malutkiego okienka na klatce schodowej nowej części 'loftów':



Pytanie brzmi dlaczego jest w tak kiepskim stanie? Właściciela najwyraźniej ma, jest ogrodzona, straszy chyba nawet gdzieś tabliczka o firmie ochroniarskiej. Chyba właścicielowi loftów powinno zależeć na ładnym widoku z okien swojej inwestycji? Prawda? A nieprawda.



Co zrobić, żeby można było wyburzyć budynek w dobrym stanie :) Już bez komentarza. Niech się każdy sam domyśli gdzie dokonano precyzyjnych cięć.





Też bym się załamała jakby mnie ktoś podciął.

Poniższe zdjęcie za to można zakwalifikować jako dokument historyczny - dowód życia w upadłej inwestycji. Już niedługo pewnie i te niedobitki się wyprowadzą stamtąd.



Po drugiej stronie za to jest pięknie zrobiony budynek straży pożarnej. Śliczny!


A na koniec ironiczny komentarz rzeczywistości do remontu dworca w Kutnie.



Coś tu do siebie ewidentnie nie pasuje:


Bo na zabytki wydaje mi się że wszyscy:



Albo je:



Kropka.

6 komentarzy:

  1. Dworzec w Kutnie nadal szczypie w oczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie perony są własnością innej spółki a zadaszenia nad przejściami jeszcze innej. Kto inny zaś posiada tory. Prawo do mycia schodów i przejść najwyraźniej nie zostało nikomu przekazane...

    OdpowiedzUsuń
  3. - A może by tak kto postawił tam wreszcie jaką wiatę, co zdrożonych podróżnych zimą przed śniegiem, latem przed deszczem ochroni? Tak trudno na to wpaść?
    - A może jeszcze by kto wymalował na peronie numery sektorów, by mając miejscówkę, nie gonić z bagażem z końca pociągu na drugi, lecz ustawić się mniej więcej tam, gdzie ma szansę stanąć nasz wagon, np. o numerze 269 (do Berlina!)? Też niemożliwe?
    - A może by tak jaką informacje wyświetlaną elektronicznie zamiast zachrypłego megafonu by dać, coby umiejący czytać (cudzoziemcy i rodacy) mogli przeczytać? Niemożliwe? A jakże!
    - A może jaką zjeżdżalnię na schodach zainstalować, przynajmniej by wtoczyć/stoczyć nasz bagaż do przejścia a nie dźwigać go na garbie? Hmmm?

    Kutno jest przecież światowe, tyle pociągów do Berlina tu się zatrzymuje, ale nic to, nasi dzielni kolejarze to twardzi ludzie, przed presją wydelikaconych przez cywilizację cudzoziemców i rodaków się nie ugną. I nie zainstalują tego wszystkiego, co razem wziąwszy finansowo nie przekroczyłoby małej sumki. Bo to proszę państwa fanaberie, to wszystko.
    I żadna pomalowana fasada tego nie zmieni, że Kutnu bliżej do Rusi niż Germanii! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niedługo pociągi do Berlina będą jeździły z Torunia. Więc na to jakaś rada jest. Dużo lepiej nie jest, ale chociaż brud własny i obeznany. Pytanie tylko - po ile i czemu tak drogo.
    Zawsze jeszcze można pojechać do Łodzi i wsiąść w luksusowy Polski Bus. Można utrafić w bilety nawet za 30 zł.

    P. S. Widział ktoś, żeby myto podłogę na dworcu w Toruniu? Tyle lat i jeszcze mi się nie trafiło. Mam dziwne wrażenie, że ona może mieć zupełnie inny kolor, niż to obecne klepisko...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ej, co do tych pociągów do Berlina, to chyba nieprawda?. Od czerwca ma się pojawić połączenie Gdańsk-Berlin (do Berlina przyjazd bodaj 13:12), przez Bydgoszcz. Choć to i tak lepiej i bliżej niż przez Kutno! :)
    No i powrotny też będzie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. a prawda, z Bydgoszczy, zmyliło mnie umieszczenie informacji w toruńskim dziale GW

    http://torun.gazeta.pl/torun/1,48723,11590711,Od_czerwca_pojedziemy_pociagiem_do_Berlina__SONDAZ_.html

    OdpowiedzUsuń