A mi to egal i wsio rawno. Jak to było w piosence, niech chociaż puste koperty ;)
Już bez psikusów. Pamiętajcie, nie róbcie zdjęć pożyczonym aparatem. Nie wychodzą.
Pytam, bo chełmiński wuj mój mieszkał kiedyś w piknej starej kamienicy za starymi drzwiami, w których był bardzo stary dzwonek. No i on właśnie (dzwonek, nie wuj) tak wyglądał. Taki kluczyk, którym się kręciło i on robił dzyń dzyń.
Hmm, ale tak nisko? Bo ten wlot do listów niziutko był i człek dzwoniący by musiał się mocno niepolitycznie pochylać. Mieszkanie jest zamieszkałe, więc kręcenie kluczykiem może zaowocować przegnaniem z klatki schodowej, gdyby to jednak dzwonek był :P
Pikne! Muszę się tam przejść. A czy przypadkiem, to coś pod listami, nie jest dzwonkiem?
OdpowiedzUsuńPójdę sprawdzę :P
OdpowiedzUsuńTo coś chyba otwiera klapeczkę do listów.
Pytam, bo chełmiński wuj mój mieszkał kiedyś w piknej starej kamienicy za starymi drzwiami, w których był bardzo stary dzwonek. No i on właśnie (dzwonek, nie wuj) tak wyglądał. Taki kluczyk, którym się kręciło i on robił dzyń dzyń.
OdpowiedzUsuńHmm, ale tak nisko? Bo ten wlot do listów niziutko był i człek dzwoniący by musiał się mocno niepolitycznie pochylać. Mieszkanie jest zamieszkałe, więc kręcenie kluczykiem może zaowocować przegnaniem z klatki schodowej, gdyby to jednak dzwonek był :P
OdpowiedzUsuń