poniedziałek, 29 listopada 2010

Ehh... głupi Anek w tarapatach

Ciekawe czy znacie taki stan ducha w jakim się znajduję - poczucie strasznej irytacji na swoją własną osobę, za głupstwa, które wyczynia, pakując się z jednej kabały w drugą i na odwrót. Głupi Anek wpakował się w straszną aferę. Jedyne co głupi Anek może zrobić, to grzecznie przeprosić i odszczekać grzecznie. Moje nerwy płatają mi figle. Gdy się wściekam na kogoś, przynajmniej wiem, że mogę taką osobę uszkodzić - a w takiej sytuacji? No jak, przecież się nie uduszę, nie spoliczkuję, ani nie skopię sobie tyłka za głupotę.

Muszę wymyślić sobie jakąś karę, tylko pomysłów brak. Kiedyś ktoś mi poradził, żebym za każdą popełnioną głupotę przesyłała 10 zł na Radio Maryja. Gdybym się tego trzymała, od dawna byłabym bankrutem.

3 komentarze:

  1. Co tam za problem, nie tacy jak Ty zbankrutowali dofinansowując RM ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. wór pokutny przyodziewaj i na osiołku posiedź godzinkę :p

    OdpowiedzUsuń
  3. Może więc szlaban na słodycze i napoje z procentowym udziałem ducha po łacinie? Bo do Canossy daleko i, choć podróże kształcą oraz są ciekawe, nie ma bezpośrednich połączeń...

    OdpowiedzUsuń