Spodziewam się miłej wizyty, więc wrzucam zdjęcia z mojej wycieczki po mieście Łodzi. Ja swoje wiem, Łódź jest piękna. Zobaczymy, czy Toruń też.
Nawet jak się wali jest ładna.
I ma śliczne podwórka (nieco śmierdzące, ale to jak wszędzie).
To najlepsze miejsce do zabawy "znajdź maszkarona" :)
I przyjeżdżają tu ciekawi goście. To akurat wóz skandynawskiego zespołu Burnt out punks, są obrzydliwie brawurowi. Konferansjerem jest łysy transwestyta, ogień, sztuczne ognie, fajerwerki wylatują ekipie z każdego otworu ciała (dosłownie), muzyka jest za głośna, show razi uczucia artystyczne, ale i tak warto :)
Link do ich zajawki
I dziadkowie w Łodzi są uroczy.
I werandy śliczne.
Reklamy... dziwne.
A podwórka kryją tajemnice.
A podaj kochaniutka adresik domeczku z ostatniego zdjątka:)
OdpowiedzUsuńul. Piotrkowska 88, to nie domeczek - a tzw kuczka. Specjalna przybudówka używana przez Żydów w czasie święta namiotów (święta szałasów, Sukkot). Generalnie służyła do tego, żeby w czasie święta w niej mieszkać, miała demontowany dach, żeby było widać przez niego niebo. W miastach zamiast w tradycyjnych szałasów budowano właśnie kuczki.
UsuńA nie pamiętam, spacerownik łódzki z wyborczej na pewno podaje ten adres.
OdpowiedzUsuńToruń a Łódź:
OdpowiedzUsuń- Poobijane kamienice mamy? Mamy!
- Podwórka z klimatem i zapachem mamy? Sporo mamy!
- Maszkarony nadbramne mamy? Dużo w różnych miejscach!
- Punków własnego chowu i przyjezdnych mamy? W Pilonie też!
- Sympatyczny dziadków mamy? Pod dostatkiem ich przesiaduje!
- Werandy drewniane mamy? Najsławniejsza odpadła od ściany, ale parę by się jeszcze znalazło!
Natomiast nie mamy:
- Lokalu z niewiarygodnie pyszną golonką, a la "Prosto z Geesu"! (Gdzieś w bok od Piotrkowskiej)
- Pizzerii z najlepszą na świecie obsługą (zapamiętałem wystrój na czerwono zielono i kelnerki tak śliczne i miłe, że... . Wzruszyłem się!)
- Niezwykłych form reklamowania się. Zapamiętałem gazetkę reklamową "Ino mig" :-)
Łódź to fascynujące miasto! Więc może byśmy tak najmilsi wpadli na dzień do... .
To nie koniec Łodzi u mnie :) Jeszcze nie było u mnie kaplicy Scheiblera i Starego Cmentarza.
OdpowiedzUsuńCzego w Toruniu jeszcze nie mamy - ani jednego dobrze zaadaptowanego zabytku. Niestety, nowoczesności u nas w tym względzie brak... Brakuje odważnych.
Za to w Toruniu mamy źle pojmowane poczucie własnej wartości (wśród władz i mieszkańców) oparte na chlubnej przeszłości i gotyku na dotyk - przybysza to razi. Tymczasem w Toruniu brak i pracy i perspektyw. W Łodzi się czuje, że się da i można więcej, a nawet ruina może grać przedwojenny Lwów i znaleźć się w filmie nominowanym do Oskara... Do czego zmierzam - Łódź jest miastem niedocenionym, a łodzianie niepotrzebnie się swojego miasta wstydzą. Z dobrym przewodnikiem można tam przeżyć przygodę życia albo co najmniej udane safari ;)
Pardon, ale czy jakikolwiek film kręcony w Toruniu dostał nominację do Oskara?