niedziela, 13 lutego 2011

Łęg-Osiek, Wisła i Włęcz - kolejna zadyma :D

Stoi! I ma się dobrze! :)

Drzwi, których już nikt nie otwiera...

Dach, którego nie ma...

Lepiej jednak było ich nie otwierać.

Po tym domu grasują już tylko szabrownicy i fototerroryści. Ale go kiedyś kupię i będzie mój! Chyba, że się wcześniej rozsypie do zera.


Wisełka na punkcie widokowym :




W oddali widoczny kościół w Raciążku:


Wierzby poniżej skarpy. Reakcja Oli: "Ojej zupełnie jak u mnie w domu!" Krajobraz olęderski ma to do siebie, że wszędzie wygląda podobnie. Takie "kopiuj-wklej".


Łęg-Osiek, dżungla, pardon - cmentarz.






Bóg raczy wiedzieć czyjego autorstwa są zdjęcia. Było kozak!

2 komentarze:

  1. A te wierzby są podobno takie polskie;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiem... ;) Pastor Walukiewicz ma wkręcającą nawijkę, nie da się ukryć :>

    OdpowiedzUsuń