Drzwi, których już nikt nie otwiera...
Dach, którego nie ma...
Lepiej jednak było ich nie otwierać.
Po tym domu grasują już tylko szabrownicy i fototerroryści. Ale go kiedyś kupię i będzie mój! Chyba, że się wcześniej rozsypie do zera.

Wisełka na punkcie widokowym :

W oddali widoczny kościół w Raciążku:

Wierzby poniżej skarpy. Reakcja Oli: "Ojej zupełnie jak u mnie w domu!" Krajobraz olęderski ma to do siebie, że wszędzie wygląda podobnie. Takie "kopiuj-wklej".
Łęg-Osiek, dżungla, pardon - cmentarz.

Bóg raczy wiedzieć czyjego autorstwa są zdjęcia. Było kozak!
A te wierzby są podobno takie polskie;-)
OdpowiedzUsuńWiem... ;) Pastor Walukiewicz ma wkręcającą nawijkę, nie da się ukryć :>
OdpowiedzUsuń