ale la cebula! Tak lepiej.
I ustęp z desek na dwie osoby. Znaczy, że jak? Kolanko w kolanko i pogaduchy?
Zamienił stryjek siekierkę na kijek. Lornetkę na ten, no, leliwer? welwewer? Ach, rewolwer!
Po co człowiekowi taki rewelwer?
I na koniec - dział kobiecy. Dzielną gospodynię chcą. Już to widzę - albo kawalerskie lokum albo gromada bachorów, albo... księżowska plebania.
Jeden numer gazety a ile radości: "Słowo Pomorskie", 25 maja 1922, s. 10.
:-)!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń